środa, 11 lutego 2015

dzień jaki lubię
Bardzo lubię takie dni jak dzisiejszy w moim życiu. Ponieważ niania Miłoszka miała dzisiaj wolne, mama Miłoszka czyli ja również była na urlopie:)Wstawanie bez budzika powolne ubieranie Miłoszka przeplatane mnóstwem przytulania i głupawek jak ja to kocham Miłonio też jestem o tym przekonana. Dzień w mięciutkim szlafroczku do 10 a o 10 mąż zajął się Miłoniem a ja mogłam pozwolić sobie na godzinną drzemkę uwierzcie mi nie mam zbyt wielu takich okazji bo zawsze coś do zrobienia, załatwienia itd. To był naprawdę dobry poranek ba połowa dnia , druga już była nieco normalniejsza -zwyklejsza. Jak większość mam dzielę macierzyństwo z pracą i nie ukrywam, że to mój wybór w pewnym sensie, nie wiem, czy potrafiłabym być szczęśliwa nie mając życia zawodowego, oczywiście, że chciałabym być troszkę więcej w domu ale to niestety nie jest możliwe więc każdą wolną chwilę poświęcam mojemu Synkowi i czerpię z tego niesamowitą radość.
Taki dzisiaj post o miłości macierzyńskiej. Aha jeszcze jedna bardzo ważna rzecz za natchnieniem Julki z szafy tosi zarejestrowałam się jak dawca szpiku i jeżeli tylko tutaj zajrzycie i możecie to zrobić to zróbcie to a chociaż propagujcie to chociażby przez facebooka to takie proste.

niedziela, 1 lutego 2015

 Matki Bożej Gromnicznej

Gdy życie nasze dobiegnie do końca,
Gdy Bóg ostatnie
godziny policzy,
Niech nam zaświeci, jak promienie słońca,
Światło gromnicy.
Gdy nasze czoło pot śmiertelny zrosi,
Gdy nasze łoże obstąpią szatani,
Twojej obrony niech każdy uprosi -
Gromniczna Pani!
Kiedy nad nami zawisną czarne chmury,
Gdy na wsze strony lecą błyskawice,
Gdy ciemność straszna od dołu do góry:
Święćmy gromnicę!
Matko Najświętsza! My nędzni grzesznicy,
Pod Twoją obronę się uciekamy,
Przed Twym obrazem, przy świetle gromnicy,
Ciebie błagamy! (…)
Bądź nam Matką w życiu i przy zgonie,
Niech Twoja łaska zawsze nam przyświeca,
Niech nasza miłość ku Tobie zapłonie.
(Józef Strug)

Dzisiaj święto Matki Bożej Gromnicznej dla mnie osobiście bardzo ważne święto, ostatnio też wyczytałam, że należy od gromnicy odpalić w domu świecę co ma zapewnić pokój i miłość w domu, co też zamierzam dzisiaj zrobić. Bardzo dużą wagę przykładam do wielu dawnych a dziś już zapominanych obrzędów religijnych. Pozdrawiam z nad kubka gorącej kawy i mnóstwa dokumentów do zrobienia .
1 luty
Od tak zwyczajnie wracam pierwszego lutego, nie było mnie tu prawie rok...ten rok ,który minął pewnie będę opisywać mam nadzieję, często tutaj zaglądając.
Zimy u nas nie ma, jak słyszę od przyjaciół którzy są w Zakopanem , że tam jest go tak dużo to aż trudno uwierzyć ale dobrze, wszyscy , którzy tam wypoczywają mają prawdziwą zimę, która w górach ma jednak urok szczególny. Oczywiście tęsknię, że nie jestem tam z nimi ale uznaliśmy, że nasz Miłoszek jest jeszcze trochę za mały (chociaż mój synek to już 20 miesięczny mężczyzna) oczywiście najcudowniejszy na świecie. Jutro rozpoczynam nieco trudny okres w pracy i mam nadzieję, że przejdę to wszystko pomyślnie Pozdrawiam serdecznie jeżeli Ktoś tu zajrzy a jak zostawi ślad to jeszcze mocniej:)

środa, 12 lutego 2014

Lubię takie wieczory
Pewnie tak jak wiele z Was lubię wieczory w blasku  świec z ciepłą herbatką i samą sobą. Mnóstwo myśli i planów mknie przez moją głowę. Ponieważ ma to być dobry rok, wyjątkowy to wierzę,          że moje plany zrealizuję. Rok temu tyle się działo w moim życiu...ale to temat na osobnego posta. Życie prowadzi nas tak różnymi drogami, że czasami aż trudno uwierzyć , że w tych wąskich uliczkach odnajduję się.
Wybrałam już wózek dla mojego Miłonia LIRA 4 , opinie ma ok i oczywiście bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że niebawem już będzie u nas i ruszamy na długie spacery nowym pojazdem, mam nadzieję, że Miłoszek będzie nie mniej zachwycony od mamy. Dobrego wieczoru i jutrzejszego dnia. Dziś obiecane zdjęcia z mojego kącika do pracy, który jak pisałam jest nie urządzony, niedopracowany. Szczerze liczę, że mi doradzicie co bym tam wyglądało ładnie, przytulnie...

niedziela, 9 lutego 2014

Czuję wiosnę:)
Mam nadzieję, że nawet ewentualne opady śniegu moich przeczuć nie przekreślą, chociaż wolałabym aby już ich nie było. Dzisiaj będąc na spacerze z Miłoszkiem pomimo, że jeszcze momentami          po lodzie wózek pchałam to słoneczko cudnie grzało nam buzie, lubię to:)Postanowiłam, że musimy zakupić spacerówkę parasolkę jeżeli ktoś miałby ochotę doradzić mi jaką poleca będę wdzięczna .Uznałam, że będzie to bardzo wygodne rozwiązanie dla mnie, ponieważ często jesteśmy sami z Miłoszkiem bez taty więc taki lekki poręczny wózek będzie dla nas wielkim ułatwieniem. Kalendarz już mam przepisany a nawet częściowo zapisany z planami na kolejne dni mam nadzieję dobrego roku. Namiętnie wysyłam swoje CV w poszukiwaniu pracy jako BHP-owiec i mam nadzieję, że ktoś się odezwie. Zapomniałam jeszcze dodać, że dzisiejszy spacer zakończyliśmy oczywiście na herbatce (jeszcze nie pije kawy:()u mojej Ef , bo przecież od przyjaźni nie ma urlopu macierzyńskiego a ostatni tydzień pokazał mi po raz kolejny zresztą jak dobrze mieć wokół siebie dobrych ludzi, którzy poratują w potrzebie, dziękuję Wam dobre ludziki:)a Tym, którzy tu zajrzą życzę dobrego tygodnia i aby nam się wszystkiego chciało...

wtorek, 14 stycznia 2014

To będzie dobry rok...
Tak, tak wiem, że to już 14 styczeń ale ja wciąż uważam go za nowy rok :)co prawda jestem jeszcze w trakcie wymiany kalendarza osobistego ale mam nadzieję, że niebawem będę już w posiadaniu tylko nowego. Muszę tutaj dodać, że nowy kalendarz dostałam od mojej przyjaciółki w którym na pierwszej stronie umieściła mi taki wpis "życie jest jak jazda autobusem...Zmierzając do celu przesypiamy niektóre przystanki a niekiedy całą podróż..."hmmm tak pewne okoliczności sprawiły, że przesypiam sporą część swojej podróży ale z Nowym Rokiem postanowiłam się nieco wybudzić     i jest nieźle a nawet dobrze i tego się mocno trzymam :)
A, że dzisiaj 14 to moje słoneczko kończy 8 MIESIĘCY!!!
Miłoszek cudnie siedzi , kręci się wokół siebie nie można go na sekundę spuścić z oka, ale jest naprawdę cudnie, jego roześmiana buzia i słodko wyciągnięte rączki gdy tylko zobaczy kogoś            z wolnymi rączkami są najsłodszym widokiem .Wiem , ze rozpieszczamy Go na maksa zwłaszcza jak chodzi o noszenie na ręku ale co tam wierzę, że ta miłość kiedyś zaprocentuje. Najczęściej przez niego mówione słowa to baba , babu ,(niestety mama, tata nie:(), co tam ale nie ukrywam, ze bardzo czekam na to kiedy będzie już mówił wszystko. Ostatnio rozpoczęłam wykańczanie swojego kącika do pracy obiecuję po zakończeniu zdjęcia z przed i po. Pozdrawiam wszystkich co tutaj zajrzą             i proszę o mały ślad będzie mi bardzo miło
dobrej każdej nocy w tym nowym roku:):):)

czwartek, 14 listopada 2013

PÓŁ ROCZKU
Tak dzisiaj mój Miłoszek kończy pół roku, dzięki Niemu poznałam smak szczęścia jakiego nigdy wcześniej nie zaznałam. Dziękuję codziennie Bogu, że tak wielkim szczęściem mnie obdarzył.
Dzisiaj bardzo dużo myślałam o Nas o tym jak to będzie jak Miłoszek będzie już chodził, mówił bardzo na to czekam. Wiem, wiem, że czasami będzie ciężko ale czekam. Chciałabym być dla Niego najlepszą na świecie mamą, nie chodzi o rozpieszczanie ale o bycie kochaną mądra mamą. Postanowiłam teraz też bardziej zająć się sobą, bo dobra mama to szczęśliwa mama.

dane statystyczne Miłoszka:)
długość: 75 cm
waga:8900
ząbki: brak(wszystko biorę do buzi)
mówię: iła iła iła(nie wiemy co to znaczy ale jest przesłodkie)
ulubiona zabawka: ciągle od kilku miesięcy krowa (mucia)
bardzo lubię: noszenie na ręku , jak babcia śpiewa mi piosenki, generalnie lubię być w centrum zainteresowania, bardzo lubię noszenie w tuli, często zasypiam
złoszczę się: gdy jestem sam,
śpię:zasypiam przed 19 i śpię do około 6 czasami 7 a czasami piątej, budzę się około 3-4 razy na jedzenie i czasami jak nad ranem chcę iść do łóżka rodziców:)
jem: cycio podstawa, rano zjadam jabłuszko z biszkoptem na obiad zupkę na kurczaku brokułowa, dyniowa(produkcja babcia)
Syneczku kocham Cię bardzo